rogacz.fora.pl

Happynka

Moja droga do cuckold

Moja żona i ja pobraliśmy się wcześnie i żadne z nas nie miało wcześniejszych doświadczeń seksualnych, wiec badaliśmy wspólnie, w jaki sposób jeden drugiego jak najlepiej możne zadowolić. U mnie było to bardzo łatwo, potrzebowałem tylko na nią popatrzeć, albo poczuć jej zapach i już po kilku minutach mogłem dojść, obojętnie czy cokolwiek mi robiła, czy sam sobie pomogłem, ale u niej było dużo gorzej, próbowaliśmy bezustannie różne pozycje i musiałem rzeczywiście godzinami ją pieprzyć z dużym wysiłkiem, a i tak tylko dzięki własnej masturbacji osiągała orgazm.
To było naturalnie dla nas i problematyczne jednocześnie, zupełnie nie zaspakajało naszych oczekiwań.
Szukaliśmy różnych dróg, próbowałem z większym uczuciem pieszczot oralnych, ale nie tylko oral, lecz także anal, na przemian lizałem jej stopy i piersi osiągała jakieś minimalne zadowolenie. Jednak coraz częściej dochodziła do przekonania, że prawdziwy orgazm możne dać jej tylko głęboka penetracja cipki, ale ponieważ ja nie mogłem, bo jej zdaniem, musiałem mieć za małego kutasa. Dotychczas nie miałem żadnych możliwości porównawczych i dlatego zgadzałem się z jej argumentami, że w przyszłości nie będę jej więcej pieprzył, tylko według jej dokładnych wskazówek lizał, głaskał i całował jej nagie ciało, a ona w tym czasie wystarczająco dużym dildo sama się zadowoli.
Wiedzieliśmy o tym oboje jak łatwo i bezproblemowo to będzie i nieważne, czy ona będzie się w tym czasie o mnie martwić, i czy ja sam znajdę zadowolenie.
Początek był po prostu wspaniały. Oboje byliśmy oczarowani, i już myśleliśmy, że znaleźliśmy nasze wspólne seksualne szczęście, dlatego nie miałem nic złego na myśli, kiedy ona podczas naszych zabaw, coraz częściej pytała, czy nie jestem zazdrosny o jej dildo, że to ono jest w jej podnieconej cipce, a nie mój kutas, ale ja nie bylem ani zazdrosny, ani zły, również i o to, że coraz częściej musiałem sam się zadowalać i to na jej rozkaz i tłumaczyła mi przy tym, ze mój mały ogonek tylko do tego się nadaje.

Z czasem prawie niezauważalnie zmieniał się jej stosunek do mnie i jej dominująca osobowość wychodziła coraz więcej i więcej na światło dzienne. Domagała się ciągle ,,nowych usług i małych zadań" do wykonania, jak ona sama to nazywała. Musiałem np. często, zamiast leżeć obok niej klęczeć przed łóżkiem, albo np. musiałem długo noszone i mocno poplamione spermą slipy, albo przepocone rajstopy, czy bluzki do buzi brać i do czystości wylizać, lub jej spocone stopy i buty lizać. Poza tym zaczęła mi wiązać ręce, aby moc lepiej zarządzać, kiedy i jak mogę się sam zadowolić.
To był długi proces i nawet nie zauważyłem, jak daleko my z tym zaszliśmy.
W międzyczasie stało się normalnym przyzwyczajeniem, że zabierała mnie ze sobą do toalety jako niewolnika lizania, tak abym po siusianiu lizał jej cipkę i niekiedy jeszcze strumień moczu rosił moją twarz, a ja musiałem to połykać.
Jak powiedziałem, był to długi proces wzajemnego szukania własnej drogi. Ja i tak byłem przez ten cały czas więcej niż szczęśliwy.
Dlatego poczułem się okropnie, jak bym spadł z chmury, jak mi powiedziała, że tak dalej być nie może. Naturalnie zapytałem, czy nie jest zadowolona z tego wszystkiego, co dla niej robię, ale ona powiedziała, że jej się podoba jak możne mnie wykorzystać, ale brakuje jej czegoś bardziej zdecydowanego i że nie możne dalej żyć bez mężczyzny z odpowiednio dużym i grubym kutasem, który ją odpowiednio zerżnie.
Moja reakcja zaskoczyła nas oboje. Zapytałem, czy pozwoli mi zorganizować takiego kutasa, bo ... bo taka wizja mnie niesamowicie podnieciła. Uśmiechnęła się i pozwoliła i nawet zezwoliła mi jej stopy wąchać, ponieważ wiedziała, że takie chwile szczególnie mnie podniecały i ze szybko eksploduje. Po 2 minutach bylem już gotowy. Zapytała mnie, czy zawsze będę taki geil.. a mnie wypadało tylko potwierdzić.

Następne jej "wejście" było dla mnie małym szokiem, powiedziała, że sama znalazła mężczyznę i jest z nim już na weekend umówiona. Powiedziała, że przed dwoma dniami w saunie poznała faceta, który ma ogromnego kutasa. Moje stwierdzenie, że uśpiony kutas nie pokazuje swojej wielkości, dopiero w czasie podniecenia ... natychmiast potwierdziła, że widziała go już w takim stanie. Widząc moją zdumioną minę, zaczęła mi opowiadać, że gdy była z nim sama, usiadła naprzeciw niego z rozłożonymi nóżkami, ręcznik odłożyła na bok i on też odłożył ręcznik i mogla jego sterczący, wielki okaz podziwiać.
Nie zdążyłem jej zapytać, co potem się stało, bo z uśmiechem wstała i poszła do łazienki. Wróciła po krótkiej chwili, trzymając w ręku wcześniej noszone majteczki. Zrobiłem wielkie oczy, ale ona przysunęła mi je pod nos i powiedziała, że jeżeli rzeczywiście zgadzam się z jej zamiarami /planami to mogę w dalszym ciągu być jej sługą do lizania i na dowód tego powinienem teraz jej noszone slipki, dokładnie wylizać. Miała je na sobie, jak on ją pieprzył i spuścił się na nie. Wytłumaczyła mi również, że te slipy są w kroku takie wygniecione, ponieważ w drodze do domu w aucie sama się pieściła, a zaraz potem wcisnęła w cipkę tyle materiału, ile się dało ...
Po tych słowach rzuciłem się na te slipy i definitywnie wylizałem całą resztę śluzu, który oboje na nich zostawili. Patrzyła się na mnie z dużym zainteresowaniem, może dlatego by się przekonać, że mój zachwyt jest prawdziwy? Na koniec spojrzała bardzo zadowolona, uśmiechnęła się tylko i powiedziała "dobrze".
Dni do weekendu przeleciały, jak z bicza strzelił i jak ten jej nowy lover nareszcie był u nas, nie mogłem uwierzyć, jak w jego obecności była niesamowicie podniecona, gorąca i chętna. Zaplanowana na przywitanie gorąca kawa nie doszła do skutku, bo po krótkim przedstawieniu mnie jako slave oboje zdecydowali nie tracić więcej czasu i natychmiast przenieśli się do sypialni. Pozwoliła mi iść za nimi, ale wcześniej musiałem pozbierać z podłogi ich rzeczy, które ona zerwała z siebie i z niego. Pozbierać, powiesić i poukładać w staranną kostkę. W nagrodę mogłem usiąść na krześle w rogu pokoju i z rękoma schowanymi za plecami, mogłem wszystko obserwować.
Wcześniej uzgodniliśmy, że bez zezwolenia nie wydam z siebie żadnego dźwięku. A każde polecenie wykonam bez wahania. No i oczywiście bez żadnych pytań i ociągania się.
W zależności od ich zachcianek, a także mojego zachowania na bieżąco będą decydować o roli, jaką mam do spełnienia w ich zabawie. Bylem niesamowicie podniecony, mogąc oglądać, jak moja żona nareszcie spełni swoje marzenie o dużym kutasie, a ponieważ bardzo ją kochałem i już do różnych rzeczy bylem przyzwyczajony, to i też moje podniecenie sięgało zenitu. Jednak nie wiedziałem, jak to będzie wyglądało.
Najpierw on położył się na plecach, a ona uklękła miedzy jego rozkraczonymi nogami, tak aby wylizać mu kutasa.

Siedziałem w dalekim kącie i nie widziałem, jaki on naprawdę jest, ale po ułożeniu jej głowy i rąk mogłem sobie wyobrazić, że był wielki. A po rzucie okiem na własne krocze szybko dodałem: był gruby, żylasty i bardzo długi i mógłby odciąć kilka centymetrów i dać mi...

On z początku miał zamknięte oczy, ale wkrótce otworzył je, spojrzał na nią i powiedział, jak i co ma robić i nazywał ja od czasu do czasu "ty mała dziwko", albo geile cipeczka. Bylem zdumiony, że jej się to podoba, ale widocznie robiło to ją bardziej podnieconą bo lizała, ssała jeszcze bardziej łapczywie i jeszcze mocniej. Tak jakby chciała całego, po same jaja wziąć do buzi. Nagle złapał ja za włosy z tylu głowy i odsunął na chwilę na bok. W tym momencie mogłem po raz pierwszy zobaczyć w całej okazałości jego chuja. Zaniemówiłem z wrażenia, był wielki... Gruby... Sękaty.... No i te warkocze zgrubiałych żył... Teraz wiedziałem, dlaczego moja żona wybrała właśnie jego! Sama ta myśl najpierw pozbawiła mnie tchu ale jednak za chwile rozpaliła mnie na nowo, bo czy zmieści się w mojej zonie? Ile wpakuje w małą cipeczkę? Nie rozerwie jej?

W tym momencie jego głos przerwał moje rozmyślania. Powiedział do mojej żony, że on jeszcze nie zezwolił jej wziąć do buzi, a do mnie, z błyskiem w oku, że pewnie nie była wystarczająco podniecona, by lizać mojego fiutka ... Potem zażądał od żony, aby opowiedziała, jaka jest różnica w podnieceniu na widok jego chuja, a mojej małej fujarki... A ona rozchyliła szeroko uda i ze szczegółami powiedziała, co czuje w sobie i pokazała, jak soczki ciekną jej stróżką po udach... Widziałem je wyraźnie, jak lśnią w świetle. Do tej pory nie widziałem jej tak mocno zmoczonej cipki, chyba że robiła siku, albo ja jej moim językiem pomoczyłem.
On zauważył, jak przyglądam się żonie i jak to na mnie działa, bo powiedział, że ja jeszcze nie zasłużyłem jej soczki wylizać, bo w pierwszym rzędzie jest on.
Bo wiesz, życiem na Ziemi rządzi Kutas, a nie kutasik.

Potem powiedział mi, że teraz ona w pozycji 69 obciągnie mu kutasa, a on za to wyliże jej cipkę. I że mam mu dziękować, że nie wyrucha do końca jej ust, bo mógłby ją udusić kutasem. Mi kazał zająć się jego wiszącymi jajami i tyłkiem, żeby się spuścił. Ponieważ moja żona nie chciała połykać spermy, to miała zatrzymać ją w ustach, a potem przelać ją do moich ust, żebym ja mógł wszystko połknąć.
Polecenie było dość nieprzyjemne, ba, było brutalne, ale jego głos był na tyle stanowczy i nie zostawiał żadnych wątpliwości, że musiałem to zrobić. On wyrucha jej buzie, ale spermę to ja mam połknąć ...

No i pieprzył ją. Rozsuwając szeroko swoje umięśnione nogi tak, abym mógł dostać się językiem do jego tyłka. Na początku rżnął ja delikatnie, ale po chwili wpakował się całym kutasem, aż jaja uderzały ją w brodę. Widziałem, że nagle przestała oddychać i po chwili kiedy wyjął mokrego od śliny kutasa, zebrało ją na wymioty. Za chwilę zrobił to samo, jego wielki sękaty chuj zniknął w ustach mojej żony. Aż się zakrztusiła. Cały czas mówił, że rozjebie tą małą dziwkę, tą "geile fotze". I że ona jest odpowiedzialna za to, żebym ja wystarczająco głęboko mój język w jego dupę wpychał i powinna mi w głowę wbić, żebym to dobrze robił, bo jeżeli on nie będzie mnie wystarczająco w dupie czuł, to jej głowę jeszcze głębiej na swojego kutasa nadzieje, i będzie mu wszystko jedno, jeżeli ona będzie musiała wymiotować.
Spojrzenie w jej oczach wytłumaczyło mi wszystko, czego ode mnie oczekuje i wsunąłem mój język do jego dupy tak głęboko, jak tylko było to możliwe i gorliwie lizałem co mogłem. Nie chciałem, żeby zerżnął jej żołądek. A on pieprzył dalej zacięcie jej usta, robił co chwilę małe przerwy i nie wjeżdżał kutasem tak daleko do gardła. Widziałem, że to mogla wytrzymać.
W dowód uznania mojego starania czasami patrzyła mi w oczy. Wiedziała, że taki kontakt podnieca mnie jeszcze bardziej. Nie wiem, jak to się stało, ale nagle spostrzegłem, że przez ten cały czas zawzięcie trzepie swojego ptaszka i już zaczyna lecieć sperma. Lover zauważył, że moja ręka nie leży na łóżku i wjechał na mnie ostrym głosem, że mam natychmiast przestać, bo jak nie ....i znowu wpakował się całym kutasem w gardło żony. Widziałem, że ona nie mogla złapać powietrza i zrobiła się czerwona na twarzy, również jej oczy mocniej wyszły i widziałem, jak walczy o powietrze. Na szczęście Lover tez był na granicy wybuchu. Na krótko przed tym powiedział żonie, że tym razem powinna przygotować się do pełnego ładunku i wspomniał, że teraz będzie dużo więcej niż za pierwszym razem. Na jej twarzy widziałem niesamowite zdumienie. Domyśliłem się, że wtedy kiedy spontanicznie zerżnął ja w saunie, spermy musiało być bardzo dużo, a teraz będzie jeszcze więcej.
Być możne, ponieważ teraz wiedział już, o co jej chodzi, i znal jej myśli. A i moja rola pewnie też była nie bez znaczenia.
Uprzedził ją, że musi spróbować jak najwięcej spermy zatrzymać w ustach, nie połykać jej. I że już cieszy się jak ona mi to wszystko przekaże. A to, co pozostanie i wycieknie z jego chuja możne rozsmarować mi na twarzy. A ja mam powoli zbierać palcami i zlizywać ją.
Uśmiechnęła się krótko. A on bez żadnego ostrzeżenia znowu rozpoczął pompowanie jej twarzy. Ale tym razem bardzo szybko, aż nie widziałem szczegółów jego chuja, pompował jej usta jak szaleniec. A ja mogłem sobie miej więcej wyobrazić z jakim impetem jego sperma leci do jej buzi.
Nagle przestał i z mokrym od spermy chujem przysunął się do mojej twarzy.
Naturalnie natychmiast zamknąłem oczy i mogłem tylko czuć, jak spływa jego gorąca sperma po mojej twarzy i szyi. Na końcu rzucił mnie na wznak na łóżko i krzyknął do mojej zony: teraz twoja kolej ty geile Fotze. Bez wahania wpiła się ustami w moje jaja i znowu popłynął strumień spermy. Nie miałem innego wyjścia jak tylko szybko połykać. Zmaltretowany psychicznie, ale podniecony na maksa i ze smakiem spermy kochanka żony w ustach zapadłem w drzemkę. Bez zezwolenia.

****************************************************************

Tłumaczenie niemieckiego geil ist geil :
W zasadzie zwrot jest tylko wyrazem wyrażenia radości z przeżycia niezwykłego wydarzenia i prawdopodobnie pochodzi z Bawarii.
Geil (fon: gail) ponoć pochodzi z języka młodzieży, podobnie jak określenie Banhof:
- Gdzie znajdę cukier?
- Banhof! - dworzec kolejowy. W tłumaczeniu: nie wiem.
Dlaczego akurat dworzec kolejowy? Banhof!
(tłumaczenie: Unterberg)

Autor tekstu do ustalenia, to kolejna perełka ze starego Rogacza Smile

Grafiki:happ

Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0 [link widoczny dla zalogowanych]