rogacz.fora.pl

Happynka

Na Rogaczu zawitałam bodajże w 2007 roku. To miejsce pokazał mi mąż.
W tamtym czasie Rogacz już nieźle hulał. To było w ogóle pierwsze forum, na jakim się znalazłam. Na początku tylko czytałam posty i to z nicka Happy. Byłam zaciekawiona działem BDSM i ultimate cuckold, niektóre tematy były poza zasięgiem mojej wyobraźni.
Z początku nie miałam odwagi pisać postów i trochę czasu minęło zanim się przełamałam. Oddzieliłam się od Happy i zarejestrowałam jako Happynka.
Czułam się dobrze, wśród swoich. Zrozumiałam, że nie jestem sama z moją/ naszą innością.
Dość szybko znalazłam się w strefie VIP tzn. miałam dostęp do ukrytych działów (trochę psim swędem, bo to dzięki Happiemu, który wcześniej się tam udzielał). To mnie zmobilizowało, by dać coś od siebie i napisałam swoje pierwsze opowiadanie. Wstydziłam się go zamieścić na forum, więc najpierw przesłałam je Unterbergowi, choć budził wtedy we mnie wielki respekt, podobnie zresztą jak mexman Smile

. Podczas wymiany korespondencji z nim, wpadło mi do głowy żeby dołączyć do opowiadania rysunek. Pomysł mu się spodobał, a ja nawet nie przypuszczałam, że właśnie wtedy wpadłam jak śliwka w kompot i tym samym podpisałam na siebie wyrok Smile

. Nie potrafiłam wstawić ilustracji w post. Wtedy pomógł mi Unterberg, wytłumaczył krok po kroku, jak to zrobić, zresztą potem wiele razy uczył mnie różnych rzeczy związanych z komputerem. Tak zaczęła się nasza dłuuuuga znajomość, trwająca po dzień dzisiejszy. W tym czasie poznałam bliżej filonę, obie stałyśmy się moderatorami. Powstał również w tym czasie nowy dział artystyczny. Wielkim zaskoczeniem dla mnie było to, że takie forum ma swoje zaplecze. Tam z tyłu za kotarą, której userzy nie widzieli, toczyły się rozmowy moderatorów i administratorów, którzy wspólnie szukali rozwiązań i pomysłów na ulepszanie forum.
Poznałam tam wielu fajnych ludzi. Kilku poznałam osobiście. To był dobry czas.
Pamiętam, że na Rogaczu było bardzo wesoło. Było tam kilka osób z ogromnym poczuciem humoru (np. kodif) i czasem jak się towarzystwo nakręciło i dostawało głupawki, to można było boki zrywać. Kilka razy dosłownie popłakałam się ze śmiechu.
Razem z filoną próbowałyśmy zachęcać ludzi do pisania opowiadań, o ile pamiętam powstało sporo fajnych prac. Gorzej było z zachęcaniem do tworzenia np. rysunków – do dziś z bananem na buzi wspominam, jak to nam niektórzy rysowali. Smile

Na forum, jak to na forum powstawały nowe relacje, ludzie się zaprzyjaźniali. Jedni się lubili, inni mniej. Zdarzały się też spory, niesnaski. Powstał na Rogaczu durny według mnie dział: ,,Ring", stworzony tylko do kłótni.
Stary Rogacz kojarzy mi się z ogromem roboty. W pewnym momencie to forum było tak rozbudowane, że mimo iż wchodziłam tam kilka razy dziennie, nie dało się przeczytać wszystkich postów. W końcu czytałam tylko jeden czy dwa poddziały, które moderowałam, resztę sobie darowałam.

Z czasem sytuacja na zapleczu forum stała się napięta - wydaje mi się, że z nadmiaru pracy i przez podejrzenia, że jeden z administratorów czyta PW userów. Zaczęło się od sprzeczki o głupotę wśród moderatorów i adminów, która się przerodziła w awanturę. Ten temu, tamten tamtemu coś powiedział - ktoś się wkurzył i w nerwach powiedział ,,odchodzę", a inny przyjemniaczek odpysknął ,,nikt nie będzie za tobą tęsknił"... i się posypało.
Gdy zostałam usunięta z forum, w moim i we wszystkich co odeszli avatarze, pojawił się nagrobek z napisem RIP - makabryczny dowcip według mnie. To jeden z najbardziej przykrych momentów tamtych czasów, do dziś mam gdzieś głęboko żal o to, że pozwolono na umieszczenie takich tabliczek! O usunięciu opowiadań, innych prac i postów nie wspomnę - tym bardziej, że nikt z nas nie chciał by nasze opowiadania czy posty miały stamtąd zniknąć, nikomu nawet przez myśl to nie przeszło.
Potem na stronie Onetu pojawił się artykuł o Rogaczu. Z tego co się wiem, tłum ludzi rejestrował się na portalu, a ja sobie myślałam ,, o rany, ile teraz oni muszą mieć pracy, dobrze, że mnie już tam nie ma ".
Rogacz na końcu stał się własnością jednego admina, bo niestety wcześniej portal został przeniesiony na jego prywatny serwer.
Forum nie przetrwało.
Kilku byłych Administratorów Rogacza otworzyło swoje własne fora. Fajnie nawet im to wyszło. Każde z for miało swoich dobrych moderatorów, świetnych userów i swoje gwiazdy. Jeszcze raz powtórzę - widziałam ile serca i pracy ludzie w nie wkładali. Z różnych powodów fora te się pozamykały lub ruchu na nich zero. Zostały tylko Szkice i forum eSa, niedawno tam zajrzałam, chyba nie narzeka na brak zainteresowania. A Szkice trudno nazwać forum, tam raczej tylko coś się pisze, rysuje, tworzy grafikę.... nie ma tu tłumów .
BIS. Ja to jakoś tak pamiętam, że tam nie było za dużego ruchu. Niewielu userów tam zaglądało.
Cóż... myślę, że ludzie się po prostu wypalają. Widzę to na swoim przykładzie. Po bodajże półtorarocznej przygodzie z Rogaczem już nie miałam ochoty tak mocno angażować się w forumowe życie. Raz że dostałam porządnie po łapach, a dwa po prostu nie mam tyle czasu. Lubię święty spokój - prywatnie też prowadzę spokojne życie, bez kłótni i napinek ... i Szkice są takim miejscem, bez pospiechu, spokojnie - można też nie robić nic. Ale bardzo miło było wpaść na każde z tych for i poczytać sobie różne ciekawostki.
Niektóre moje znajomości z Rogacza zostały do dziś, może nie tak intensywne jak kiedyś ale ... są.
I... to chyba tyle, co chciałam powiedzieć w tym temacie.
Smile

A Wasza przygoda z Rogaczem od czego się zaczęła i jak wyglądała?

unterberg

A Wasza przygoda z Rogaczem od czego się zaczęła i jak wyglądała?

cuck

Ad2

Nie mowi sie o cholernie wielu poczynaniach, wiedz jednak że akurat BIS Rogacza byl u nas wyjątkowym miejscem i to pod kazdym względem.

Arrow

BIS....

Bis to jakby tutaj rzec taka jakby była arka ( coś na kształt tej z serialu The 100 ) Smile

Taka arka na w razie czego jak padnie główny , ale ...

Wiedzieli o nim tylko Ci co najwięcej z siebie dali w rozwój forum głównego, z założenia miał być miejscem spotkania w razie awarii , a wyszło z tego miejsce które zmieniło wszystko Smile

unterberg

BIS Rogacza...Tja...
Bylo to niezwykle miejsce w naszej polskiej sieci, było miejscem niezwykłych ludzi. Bylem tam adminem, ale adminem bez roboty Very Happy

W tym czasie miałem doświadczenie z en cuckold, jednak z czymś tak niezwykłym jak Bis Rogacza nigdy nie spotkałem się.
Do teraz bije się z myślami, czy można było uniknąć wpadki głównego forum. I nie znajduje odpowiedzi.
Dzisiaj mielibyśmy grubo ponad milion użytkowników, w tym ponad sto tysiecy aktywnych i bylibyśmy Nr.1 w Europie. Rozgadani, rozśpiewani, rozrysowani...