rogacz.fora.pl

Happynka

Pod pantoflem Wenus I

Leżę na podłodze i powoli wracam do siebie. Ty przytulony do moich stóp głaszczesz i masujesz delikatnie moje łydki.
- Poczekaj chwilę moja psino zaraz się pozbieram – mamroczę.
- Przynieś smycz, pas cnoty i szpicrutę, zaraz idziemy do łazienki!
- Mam nadzieję, że się jeszcze nie spuściłeś – dodaję.
- Nie – odpowiadam cichym głosem.
Przypiętego do obroży powadzę jak psa na spacer. Na czworakach podąża za mną trzymając w zębach kilka zabawek, które kazałam wziąć ze sobą.
- śmiesznie wyglądasz z wibrującym dildo w zębach, oddaj wyłączę! Dobry Pies! – dodaję nagradzając ciepłym głosem.
Siadam na sedesie i czekam aż mięśnie się rozluźnią i pozwolą zrobić siusiu. W międzyczasie poklepuję Jego tyłek. On pożądliwie przygląda się moim stopom.
- Stań przede mną – rzucam krótko.
- bezzwłocznie staje na baczność,czeka na dalszą komendę.
- Co to za plamka na slipkach? – pytam?
- Jestem bardzo podniecony moja Pani – odpowiada.
- Ściągaj je – rozkazuję.
Na wysokości moich oczu ukazuje się gąszcz czarnych włosów a spośród nich wystaje sterczący niemal bordowy członek cały lśniący jakby go ktoś oliwką wysmarował. Męski zarost w miejscach intymnych działa na mnie jak afrodyzjak. W normalnych okolicznościach pewnie rzuciłabym się na niego i wepchnęła do ust tą bestię bo tak apetycznie wyglądała ale ponieważ kilkanaście minut temu miałam orgazm muszę chwilę odczekać.
Czuję ostry zapach ejakulatu, aż za ostry. Niektórym kobietom przeszkadza ta woń, w moim przypadku jest wręcz odwrotnie.
- Stań tam dalej i pokaż mi jak się lubisz dotykać. Tylko bez spuszczania!
Po chwili widzę jak chwyta swojego fiuta w tylko Sobie znany sposób i najpierw przywraca do porządku czyli naciąga napletek dużo dalej niż kończy się żołądź – to taka przypadłość facetów przed seksem, jakby chcieli go sobie przedłużyć, co nic nie daje bo skóra po sekundzie sama zjeżdża w przeciwną stronę. Środkowym palcem pociera od spodu, po wędzidełku a palcem wskazującym wykonuje jakieś dziwne, nieznane mi ruchy. Przyglądam się temu z zainteresowaniem, myśląc, że może się czegoś nauczę.
Po chwili moje siusiu wolnym strumyczkiem zaczyna skapywać do toalety a ja rozszerzam uda byś to zauważył. Zamierasz. Kucasz przede mną. Teraz Ty przyglądasz się podekscytowany. Gdy kończę urywasz kawałek papieru toaletowego i wycierasz mą cipkę. Czuję się jak mała dziewczynka i taka Twoja, nieprawdopodobnie miłe uczucie. Nikomu innemu nie pozwoliłabym dokonać tak intymnej czynności. Zbliżam swoje usta do Twoich, czuję Twój przyśpieszony oddech, kąsam dolną wargę, potem górną, wsuwam język do Twych ust. Odpowiadasz tym samym. Potem delikatnie liżę górną i dolną wargę, odpowiadasz tym samym jakbyśmy się uczyli siebie. Mruczę jak kotka bo czułych pocałunków nigdy dość. Odrywamy się od siebie po kilku sekundach i łapiemy równocześnie głęboki oddech a Ty chwyciwszy oburącz mą głowę obsypujesz pocałunkami oczy, policzki, nos, szyję i kierujesz się w dół do moich stóp. Znów całujesz moje paluszki, wpychasz język między nie, ssiesz i leciutko gryziesz jak jakieś małe zwierzątko. Widząc Twoją wypiętą pupę mam ochotę zadać jej trochę bólu. Wiem, że nie za bardzo to lubisz ale ja muszę, po prostu muszę. Zostań w tej pozycji! za Tobą i najdelikatniej jak potrafię, powolnymi ruchami będę smagać Twoje pośladki szpicrutą. Lekko, bardzo lekko nawet nie zostają ślady. Tylko kilka razy…..Przytulam się do Twoich pleców. Musimy chwilę odpocząć by uspokoić oddech.
Napuszczasz wodę do wanny wlewając wcześniej dużo płynu do kąpieli o pięknym ciężkim korzennym orientalnym zapachu. Przynosisz po kieliszku wina dla rozluźnienia. Relaksująca kąpiel dobrze nam robi. Mydlimy się nawzajem, myjemy największą uwagę przywiązując do części intymnych. Myjesz z namaszczeniem moje stopy kilkukrotnie co wydaje mi się niezwykle urocze. Rozbraja mnie ten Twój Fetysz. Z czułością zdejmujesz pianę i przytulasz me stópki do policzków jak małe dziecko swojego ulubionego misia. Mam dobry humor i nawet w pewnym momencie daję Ci do wycałowania moją pupę a Ty sprytnie wykorzystujesz ten moment i przez chwilę pieścisz ustami i językiem tą drugą dziurkę. Gdy potem czule mnie przytulasz szepcę Ci do ucha:
- Wiesz, jutro przychodzi do nas John.
- Który John ? – pyta
- Mój kochanek – odpowiadam – chcę żebyś mnie przygotował na spotkanie z Nim.
- Co znaczy przygotował ? – pyta niepewny
- Ogolisz mi cipkę na zero bo on nie znosi zarostu, potem zrobisz mi manicure i pedicure a na koniec skoczysz do Galerii i kupisz mi nową bieliznę, specjalnie dla niego żebym ładnie wyglądała.
- Naprawdę? – pyta z niedowierzaniem.
- Jutro Twoje urodziny, taki prezent wymyśliłam dla Ciebie. Wiem, że tego chcesz. Nie musisz mi nic mówić. Chcesz żebym się z nim przy Tobie kochała. Mam rację ?
Znika atmosfera beztroskiej kąpieli. Patrząc na Ciebie widzę, że oczami wyobraźni już jesteś świadkiem jutrzejszej sytuacji. Odszukuję w wodzie Twojego członka, który dosłownie w dłoni mi puchnie.
- Zrób mi dobrze Pani, proszę.
- Dobrze.
Lądujemy na podłodze w łazience. Leżysz przede mną rozkraczony na plecach. Oliwką smaruję Twój tors, twardego kutasa i jądra potężnych rozmiarów. Jesteś taki bezbronny w tym momencie. Zamykasz oczy i jęczysz cicho. Tak bardzo chcesz wreszcie pozbyć się tego nieznośnego napięcia. Opuszkami palców masuję Ci penisa. Środkowy palec drugiej ręki pomaleńku wsuwam w Ciebie nie zwracając uwagi na Twój opór.
- Rozluźnij się, proszę – wyjękuję
Znajduję niewielkie zgrubienie i zaczynam je stymulować. Widzę przyjemne zaskoczenie na Twojej twarzy. Uśmiecham się sama do siebie widząc jak Ci dobrze. Pomaleńku, pomaleńku już wolniej nie potrafię . Jednocześnie z podobną delikatnością dotykam końcówką języka Twojego członka. Dmucham na jego, oplatam językiem dookoła, szybko macham językiem na lewo i prawo drażniąc wędzidełko. Zasysam,ściskam u nasady,krew pulsuje w żyłach
Jęczysz coraz głośniej, sapiesz, wijesz się i masz drgawki jakby ktoś Cię prądem raził.
Chwytam penisa ustami i dociskam głowę by jak najgłębiej mi wszedł. Krztuszę się!Czuję jak wzbiera i zaraz wypełni Moje usta i spłynie kącikiem po brodzie.
Eksplodujesz wydając przy tym głośnie, długie jęknięcie.
Jeszcze pulsując powoli ocieram żołądź o wargi strącając jak krople rosy resztki Twojej spermy.

Chwilę trwa zanim się wyciszysz.
- Dziękuję moja Pani – dysząc mamroczesz.

Autor: Duch

Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0 [link widoczny dla zalogowanych]