Forum rogacz.fora.pl Strona Główna rogacz.fora.pl
Cuckold forum, Forum Rogacz, Rogacz, Forum swingers, Swingersi Forum, Forum Zdrada Kontrolowana, Forum cuckold, Forum nie tylko o seksie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Baśniowe zabawy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum rogacz.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania erotyczne cuckold i nie tylko...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Happynka




Dołączył: 01 Lip 2020
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:38, 09 Gru 2021    Temat postu: Baśniowe zabawy


Baśniowe zabawy



Leżała zanurzona w wannie. Fale robione rękoma leniwie przebijały się przez jej pagórki piersi delikatnie liżąc brodę. Ciepła woda, zapach świec działały kojąco na jej ciało, ale wyostrzały też jej zmysły. Sięgnęła dłonią pod wodę i przez chwilę ugniatała swoją muszelkę. Uszczypnęła lekko sutki, które natychmiast stwardniały.
- Może by tak zabawić się prysznicem - pomyślała Anna. Piotr wpadł do łazienki po chusteczki i zauważył jej rumieńce na twarzy oraz wystające ponad lustro wody sterczące sutki. Na jego pytanie dlaczego jest taka czerwona odpowiedziała zdawkowo, że to pewnie od gorąca. Popatrzył z niedowierzaniem i wyszedł. Usłyszała przez drzwi, że gdzieś telefonuje. Relaksacyjna muzyka sprawiła, że rozluźniła się całkowicie i z lubością przymknęła oczy. Zanurzyła się cała pod wodą by ciało wchłonęło otaczające ją dźwięki. Z błogiego stanu wyrwał ją nie tylko dźwięk otwieranych drzwi, co powiew ciepłego powietrza nagrzanego w letnim słońcu.
- Może dosyć tego pławienia? - zapytał i podał jej duży, kąpielowy ręcznik. Pomógł jej się wytrzeć i nawet wysuszył jej włosy. Lubiła jak je gładził i rozplątywał skołtunione końcówki. Weszli do saloniku i tu jej oczom ukazała się leżąca na sofie czerwona sukienka i super sexowne pończoszki pasujące do niej. Całość uzupełniały wysokie szpilki wypolerowane na wysoki połysk. - Musiał to planować od dawna, skoro się tak perfekcyjnie przygotował - spojrzała na niego z uznaniem. Tylko co to miało być ? Prywatny pokaz?
-Załóż to i się ładnie umaluj, wychodzimy - zażądał stanowczo. Jej opór iż pod tę sukienkę nie może założyć stanika zbył tylko krótkim zdaniem, że nie ma się czego wstydzić. - Majtek też nie zakładaj - rzucił mimochodem. - Będę czekał na dole w aucie.
Przebrała się w sukienkę i z zadowoleniem stwierdziła, że pasuje idealnie, a jedwabny materiał wspaniale chłodzi jej skórę. Wciągnęła pończoszki, poprawiła fryzurę, makijaż i szybko zbiegła na dół do czekającego Piotra. Szybkim tempem kierując się za miasto wjechał na trasę S-8, by po jakiejś godzince zjechać stromym zjazdem. Zatrzymał się na poboczu obok pierwszego napotkanego lasu i ciągle nie odpowiadając na jej pytania dokąd jadą, założył na jej oczy czarną opaskę. Skoro on nic nie mówił to i ona postanowiła milczeć, ciągnąc dalej jego tajemniczą grę. W końcu i tak zapadł wieczór i nie było co za oknem oglądać. Rozchyliła nogi, a wiatr owiewał jej ciało bez trudu wciskając się pod zwiewną sukienkę. Poczuła jego dłoń sunącą wzdłuż uda, która po chwili dotarła do jej cipeczki.
- Przestań - skup się na drodze - oponowała próbując ostudzić jego zapędy.
- Błogosławieństwo automatycznej skrzyni - wykrzyknął i wsunął palce do jej muszelki. Dreszcz przeszył jej ciało i jeszcze szerzej rozsunęła nogi. Głaskała jego dłoń, której palce wchodziły coraz głębiej w nią. Nagle zatrzymali się i mogła ściągnąć przepaskę. Auto parkowało na podjeździe do małego pałacyku, stojącego blisko jeziora i otoczonego gęstym pasmem ciemnego lasu.
- Witajcie! - Przywitał ich gospodarz, 40- letni mężczyzna o lekko siwiejących włosach.
Rozgośćcie się i czujcie jak u siebie w domu powiedział serdecznie wręczaj im karty, z wyglądu przypominające bankomatowe. - Bez nich nigdzie nie wejdziecie, więc ich nie zgubcie - powiedział.
- Są już wszyscy? - zapytał Piotr.
- Tak. Tylko was brakowało.
Weszli do gustownie urządzonego holu w, którym przeważały antyczne meble i wystrój. Anna z ciekawością oglądała rzeźby antycznych bohaterów i bóstw. Szczególnie ubawiła ją figurka Satyra z wielkim, wprost nieproporcjonalnym fallusem, dumnie uniesionym do góry, którego ów trzymał w dwóch dłoniach. Weszli na piętro i tam Piotr wybrał pierwsze lepsze drzwi, których szyfrowy zamek świecił się na zielono. Wystrój zaskoczył ją bo był na wskroś nowoczesny, w minimalizacyjnym stylu, chrom, stal i wkomponowane w nie czerwone drewno. Szczególnie łóżko robiło wrażenie! Składało się z różnych części , które można było dowolnie składać i przebudować, dostosowując do aktualnych potrzeb. Rozbierz się i owiń tym ręcznikiem powiedział wskazując na ogromny, śnieżnobiały pakunek. On zrobił to samo i zakładając sobie na szyje karty dostępu i wyszli z pomieszczenia. W tle grała zmysłowa muzyka dochodząca z wmontowanych w sufit głośników. Piotr otworzył drzwi prowadzące na dół i zeszli na niższy poziom. Usłyszała śmiech i chichot ludzi dobiegający nie wiadomo skąd. Za następnymi drzwiami ujrzeli piękny, nowoczesny basen z błękitnym lustrem wody. Wszystko spowite było jakby mgłą unoszącą się znad wody. Ludzie coraz to wyłaniali się z niej pozdrawiając ich i witając się z nimi serdecznie. To co ją zdziwiło, to panująca tam wszechobecna nagość. Piotr ściągnął z niej ręcznik i sam również nagi zaciągnął ją do wody. Płynęli blisko siebie prawie ocierając się o innych ludzi. Po chwili Ania rozluźniła się widząc, że nikt na nich nie zwraca szczególnej uwagi i zaczęła czerpać radość z pływania. Jej gibkie ciało pokonywało wodę rozdzierając ją mocnymi ruchami rąk. Po tym wysiłku przeszli do dużej, parowej sauny i usiedli na górnych siedziskach. Panował w niej półmrok rozjaśniony jedynie małą lampką osadzoną w podłodze. Słyszała tylko ciche rozmowy i dlatego wiedziała iż przebywa tu sporo osób. Jej ciało powoli rozgrzewało się, a wzrok przyzwyczaił się do panujących warunków. Czuła jak dłoń Piotra wędruje miedzy jej rozgrzanymi udami muskając je i jeszcze bardziej rozpalając. ,,Dobrze, że jest tu ciemno" - pomyślała oddychając coraz szybciej wraz z rosnącym podnieceniem. Nagle poczuła na swoim tyłeczku śmiało obmacującą dłoń obcego mężczyzny. Wzdrygnęła się i bardziej przysunęła do Piotra. Ręka ,,obcego" nie dała za wygraną i nadal sunęła wzdłuż kręgosłupa wywołując fale przyjemnych dreszczy, rozchodzących się w lewo lub prawo aż do jej pośladków. Zastanawiała się przez chwile czy nie powiedzieć o tym Piotrowi, ale nie chciała wśród tylu ludzi wyjść na zacofaną, prowincjonalną gęś. Dłoń pozwalała sobie coraz bezczelniej biorąc we władanie jej pierś, ugniatając ją i pieszcząc. Ciepło i ruchy rąk obu mężczyzn podnieciły ją ogromnie. Chwyciła w dłoń penisa Piotra i zaczęła poruszać jego skórką. Czuła jak pręży się i mocno twardnieje. Masowała jego jądra i drapała paznokciem ich skórę. Nagle poczuła jak siedzący obok niej bierze ja za dłoń i przeciąga na swojego równie co Piotra stwardniałego fallusa. Mimowolnie zaczęła go też masować, długimi ruchami palców .Piotr wsadził jej palce do cipeczki, co ją podnieciło jeszcze mocniej bo wsuwał je i wysuwał w dość szybkim tempie. Dotarło do niej, że dogadza dwóm facetom naraz i sama jest przez nich pieszczona. Jej oddech przyspieszył wraz z szybkością jego palców i naporem drugich próbujących się dostać do jej drugiej dziurki. Bała się oddychać głośniej, ale nagle uświadomiła sobie, że cała sauna świszcze, jęczy i sapie jak rozpędzona lokomotywa. Jej oczy wydobywały z ciemności obraz kopulujących i pieszczących się ludzi. Nagle Piotr powiedział, że już ma dość i zerwał się z ławki jednocześnie wyrywając ją z objęć nieznanego oblubieńca. Wskoczyli pod zimny natrysk. Wyszli spod niego prychając i drżąc od zimnej wody. Wytarli się nawzajem. Wrócili do pokoju i ze zdziwieniem Ania odkryła iż na ich łóżku leżą ubrania. Bogato zdobiona suknia z ciężkiego adamaszku, przetykana złotem, samonośne pończochy i zero bielizny. Popatrzyła ze zdziwieniem w kierunku Piotra.
- Zakładaj, nie marudź - powiedział jej partner sam wkładając strój a la Ludwik XIV. włożyła suknię, która pasowała idealnie. Na głowy włożyli leżące obok ubrania peruki, a na twarz maski.





Chwilę podziwiała jego złotą maskę Arlekina i zauważyła błysk w jego oczach gdy i on ujrzał ją przebraną w złoto-czerwoną maskę.
Wyszli z pokoju i Piotr włożył swoją kartę do pierwszego napotkanego czytnika. Za moment na podłodze korytarza pojawiły się ledowe strzałki prowadzące ich w głąb pałacu. Dotarli do dużych podwójnych drzwi, zza których dochodziła muzyka. Anna włożyła swoją kartę i drzwi rozsunęły się cicho. Do ich uszu doszła muzyka granego właśnie menueta. Pary ubrane w odzienia z poprzednich epok tańczyły z gracją na parkiecie. Weszli w głąb sali. Może było tu ze trzydzieści par, ale powieszone na ścianach lustra potęgowały wrażenie iż jest ich znacznie więcej. Wszyscy mieli na sobie maski. Zręcznie poprowadził ją na parkiet i zaczęli tańczyć.
Na środek sali wyszedł mężczyzna ubrany w złotą szatę z hebanową laską zakończoną złotą gałką. Stuknął nią trzy razy w podłogę.
- O! Mamy nawet wodzireja! - szepnęła mu do ucha.
- Każda kobieta całuje teraz swojego partnera! - wykrzykiwał wodzirej.
Panie całują swych partnerów. Także ty wbijasz swój język między moje wargi i splatamy się nimi. Piękny widok tylu par splecionych ustami, co nie jest łatwe w tych maskach.
- Panowie obnażają paniom piersi! - Znów krzyczał wodzirej.
Rozpinam ci kilka guzików i pociągam materiał sukni lekko w dół. Twoje piersi uwolnione kołyszą się w tańcu obserwując sutkami całą sytuację.
- Panowie ściskają sutki! - Pada następne polecenie.
Jakże ja kocham to im robić. Ściskam je masując całą ich powierzchnię.
- Panowie puszczają swoje damy! Panie wirują w koło, a panowie stoją w miejscu!
Odrywasz się ode mnie i już inny mężczyzna bierze we władanie twoje cycuszki. Teraz i w moje ręce wpadają piersi innych kobiet. Małe, duże, okrągłe, gruszkowe, że stojącymi sutkami i takie gdzie brodawki zajmują ich dużą część. Przez chwilę znów mam twoje piersi w dłoniach!
- Panowie pieszczą teraz piersi!
Stajesz zdyszana przede mną, a ja biorę twoje sutki w usta. Jesteś lekko spocona i twoje ciało otaczają feromony zmieszane z zapachem twych perfum. Liżę i zaczynam ssać sutki.
- Panie uwalniają penisy swoich partnerów! - słychać gdzieś z dali.
Zręcznie rozpinasz mi rozporek i wyciągasz mojego nabrzmiałego kutasa.
- Panie masują dłonią penisy!
Robisz to z wprawą godną mistrzostwa świata. Nie za mocno, ale nie za słabo. W odpowiednim tempie lekko naciągając skórkę.
- Zapraszamy do tańca!







Nie wypuszczając penisa z dłoni, a ja twoich piersi kręcimy się dookoła.
Wreszcie możemy usiąść na stojących wzdłuż okien kanapach i otomanach. Przygasają światła, ale muzyka nadal brzmi. Jesteś rozgrzana tańcem i dotykiem wielu par męskich dłoni. Nawet w tej ciemności błyszczą twoje oczy. Pochylasz się i bierzesz mojego penisa w usta. On wyprężony jak żołnierz na warcie czeka z utęsknieniem na twoje pieszczoty. Zasysasz go zachłannymi wargami. Liżesz od jąder po czubek główki. Potem unosisz jądra i czuję czubek twojego języka pieszczący nieco dalej położone sekretne miejsce. Mój kutas robi się purpurowy od nabiegłej krwi. Zasysasz go aż po trzon. Moje dłonie błądzą po twych piersiach. Masują je i drapią paznokciami sutki.
- O tak! Tak mi rób Anno! Jesteś boską rozkoszą zesłaną na ziemię! - mówię.
Czując pulsowanie kutasa ściskasz go i nie pozwalając mu trysnąć. Przerywasz na chwilę bym chwilę ochłonął. Ściskasz mi jądra w taki sposób, że nawet nie marzę by się spuścić. Powtarzasz ten cykl kilka razy, by wreszcie dać upust mojej żądzy. Kierujesz go w stronę pary siedzącej obok nas i moją sperma ląduje na nagich plecach kobiety robiącej lodzika swojemu partnerowi. Wstajemy i poprawiany swoje ubrania.
- Chodźmy stąd bo za chwilę będzie tu tyle spermy na podłodze, że łatwo o kontuzję - powiedziałaś do mnie z tym poczuciem humoru za, który cię kocham.
- Oczywiście Aniu!
Wychodząc na korytarz zastanawiamy się w którym iść kierunku. W lewo.
Wkładam kartę do najbliższego czytnika i odczytuję pojawiającą się na ekranie urządzenia wiadomość ,,odblokowano następne drzwi - stan twego konta to 10 pkt". Pojawia się też mapa na, której zaznaczone są inne pokoje. Niektóre świecą na zielono, inne mienią się czerwoną poświatą. Każde drzwi mają też na mapie swoją nazwę.
- Trochę jak w Disneylandzie - szepcze mi do ucha Ania.
Rzeczywiście same bajkowe nazwy. Obracam głowę i widzę jak nad drzwiami sali, z której wyszliśmy mieni się napis "Kopciuszek ". Uśmiechasz się do mnie mówiąc, że bardzo pasuje ta nazwa, bo bal, kostiumy, tylko zamiast bucika przymierzają inne narządy.
Idziemy powoli delektując się panującą tu ciszą. Następny pokój ma nad drzwiami napis "Śnieżka". Wstęp kosztuje 5 punktów.
- Wchodzimy? - pytam.
- Ciekawie brzmi - odpowiadasz wsuwając kartę w czytnik.
Ledwo przekroczyliśmy próg i weszliśmy do pokoju rozświetlonego przez jedną lampę stojącą na środku, a otoczyło nas kilka postaci. W pierwszej chwili myślałem, że to chyba karalne zatrudniać dzieci, ale po bliższym przyjrzeniu stwierdziłem, że to ich wzrost mnie zmylił. Kilku nagich karłów rzuciło się na ciebie i porwało w głąb pomieszczenia. Pobiegłem za wami, ale w ciemnościach straciłem was szybko z oczu. Dopiero po chwili dostrzegłem smugę światła wydostającą zza nieszczelnie zamkniętych drzwi. Powoli je otwieram czujnie bacząc by się nie dać zaskoczyć. Wchodzę do wielkiej łazienki i w oddali widzę wielką wannę, a w niej ciebie i kilku karłów. Szybko cię rozebrali, myślę sobie. Zręcznymi ruchami namydlają cię obficie i każdy z nich trzymaną w ręku maszynką goli twoje ciało. Dwóch nogi, jeden pipsie, a czwarty pachy. Robią to z wielką wprawą, jak zawodowi fryzjerzy. Spłukują twoje ciało, układają ci włosy i unoszą za następne drzwi. Po chwili i ja wchodzę tymi drzwiami. Na środku pokoju stoi wielkie łoże z baldachimem. Leżysz na nim przytrzymywana przez nich, a królewna Śnieżka w krótkiej sukieneczce ułożyła się między twoimi udami i liże ci cipkę.






Jęczysz cichutko gdy jej język zagłębia się w twoją cipkę. Jest ci chyba dobrze bo jednego karła trzymasz za kutasa, a drugiemu liżesz łepek penisa. Może nie są oni wysocy, ale ich pały są słusznych rozmiarów. Po chwili Śnieżka zmienia pozycję i siada na tobie. Teraz jesteś lizana i sama liżesz jej cipkę. Jeden z liliputów zachodzi ją od tyłu i pakuje swojego kutasa w jej rozwartą twoim językiem dziurkę. Rucha ją krótkimi, mocnymi pchnięciami bioder. Robi kilka pchnięć, wyciąga kutasa i daje ci go do wylizania. Gdy to kończysz on znów go wkłada w jej gorącą cipkę. Nagle i na ciebie rzuca się jeden z nich i wbija swoją maczugą w ciebie. Ten posuwa cię powoli smakując kutasem twoją pipkę. Następni dwaj zaczynają ssać wasze piersi. Miętoszą je, głaszczą i ssą sutki. Pojękujesz coraz głośniej, a oni zwiększają tempo podnieceni tymi odgłosami. Co kilka minut zamieniają się pozycjami ruchając was w różnych konfiguracjach. Naraz bez żadnego jęku ostrzeżenia zaczynają się spuszczać. Jesteś trochę zaskoczona taką ilością spermy, ale rozsmarowujesz ją po brzuchu i piersiach. Przez chwilę leżycie zmęczeni. Podnosisz się i idziesz do łazienki umyć. Wychodzimy z pokoju inkasując po 20 pkt.
- Słaby ten pokój - mówisz - nawet nie mieli 7 krasnoludków.
Patrzę na ciebie z niedowierzaniem.
- Zawsze lubiłam tę bajkę - mówisz i zatrzymujesz się przed następnymi drzwiami. wkładasz kartę do czytnika i cichutko recytujesz:

Młody Styczeń już cię wita,w głąb sali pogania,
Tam zmusza do klęku na oba kolana,
Duży kutas ci usta zamyka,
A tu już z głębi Luty pomyka.
Łapie tyłeczek i obie piersi,
Reszta też patrzy i są coraz śmielsi.
Marzec w kącie obnażył swe prącie.
Kwiecień z zaciekawieniem zerka,
Co dziś ciekawsze, tyłek czy muszelka?
Maj delikatnie liże ci cipeczkę ,
A czerwiec podbiega przywitać się z tyłeczkiem.
Lipiec i sierpień , gorące z natury
Zatknęli ci naraz obie twoje dziury!
Wrzesień podaje ci kutasa do ssania,
Obrób go dobrze suczko kochana !
Co to za maniery? obruszył się Październik,
Cycusie to się liże jak lody w cukierni.
Na to Listopad , któremu już opadł
Musimy zmienić reguły ruchania,
Ale nikt nie słucha jego wołania.
Siwy Grudzień łyknął dziś dwie viagry,
Witajcie ! rzuca w tłum, wszystkie moje Szwagry.
I tak cię rżnęły wszystkie Miesiące,
Że z cipki zrobiły miejsce gorące.







Autor tekstu: ramzes66
Autor rysunków: happynka





Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0 [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Happynka dnia Pią 16:22, 10 Gru 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum rogacz.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania erotyczne cuckold i nie tylko... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin