Forum rogacz.fora.pl Strona Główna rogacz.fora.pl
Cuckold forum, Forum Rogacz, Rogacz, Forum swingers, Swingersi Forum, Forum Zdrada Kontrolowana, Forum cuckold, Forum nie tylko o seksie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dwa bukiety kwiatów cz.2 - Opowiadanie cuckold.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum rogacz.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania erotyczne cuckold i nie tylko...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Happynka




Dołączył: 01 Lip 2020
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:02, 22 Lut 2022    Temat postu: Dwa bukiety kwiatów cz.2 - Opowiadanie cuckold.

Część druga

unterberg:

To ja do niej na kolanach z kwiatami, a ona umawia się z innymi?!





Faceci stali w progu patrząc na nas z otwartymi gębami. Pewnie, nie spodziewali się zastać ją półnagą, a do tego jeszcze pieprzoną przez innego. W jednej chwili krew mnie zalała!
W dwóch skokach bylem już przy nich. Rudy zaczął się śmiać pokazując kumplowi na moje spodnie. Ja ci kurwa pokarzę śmiech! Szybko schowałem do spodni wiszącego teraz smętnie mojego „kumpla” dokładnie zaciągając zamek.
Nie było z nimi o czym rozmawiać, ruch głowy, ruch łokciem, dwa kopniaki i już byli za drzwiami! Tym razem dopilnowałem, żeby były zamknięte na klucz.
Wściekły na całego wróciłem do pokoju. Stala na środku ze skrzyżowanymi nogami, niepewnie patrząc na mnie.





Ramiączka sukienki zatrzymały się na łokciach, a nagie cycki tkwiły w bezruchu.
Przez głowę przeleciały mi obrazy z łapami tych dwóch dupków obmacując te dwie wspaniale kule, ich jęzory liżące brodawki. Kuźwa!
Cztery łapy na jej udach! Dwóch facetów po kolei kładących się na nią ze stojącymi kutasami! A ona wije się z pożądania pod nimi. Kątem oka zauważyłem plamy na podłodze wokół jej nóg. Sperma? Chyba tak, chyba wyciekła z jej cipki, bo i kolana też są mokre. No tak, po dwóch kutasach na pewno więcej wypłynie. Moja wściekłość przeszła w zimną furią. To ja znoszę kwiaty, to ja znoszę bilety na koncerty, to ja nosze ją na rękach, a ona co? Pierwsze smagnięcie pejcza wywołało rozpaczliwy krzyk bólu, drugie już na goły tyłek zostawiło ślady na skórze. Tak ma być! Od teraz będziesz tańczyła, tylko na moim kutasie! Lizała tylko moją spermę! A zaczniesz od tej z podłogi! Trzeci zamach zawisł w powietrzu. Uff... Jasna dupa! I co teraz? Ona nadal trzyma w dłoniach bukiety.


filona:






Stałam i kurczowo zaciskałam uda, czułam jak sperma powoli spływa mi po nogach. Cała się trzęsłam niczym osika na wietrze i nie mogłam tego powstrzymać, nie potrafiłam. Nie byłam w stanie, aby się uspokoić. Co się ze mną dzieje ?
Przecież chciałam żeby mnie posuwał, chciałam tego, więc skąd taka reakcja? Stałam i miałam wrażenie, że jeszcze chwila, jeszcze moment i zaraz runę całą sobą na podłogę. Nagle krzyknęłam. Głośno przeraźliwie krzyknęłam, bo poczułam przeszywający ból.
Ułamki sekund i drugie smagnięcie pejczem. Krew, poczułam krew spływającą po pośladkach. Ochhh.. nie, Ty draniu, przecież wiesz, że lubię czasami takie doznania, ale nie teraz, nie w tej chwili i nie w tym miejscu. Nie!! Nie będę Twoją uległą suką!! Tym razem nie będę tańczyć, tak jak Tobie się podoba.
Spojrzałam w jego oczy. Z przerażeniem dostrzegłam gniew i potworną wściekłość. Wściekłość ? Na co? Na mnie? Frajer, normalnie pieprzony frajer, nawet nie dał mi szansy, aby się wytłumaczyć.
Nie wiem czy to ból spowodował, czy wewnętrzny bunt, czy jeszcze coś innego, ale w jednej sekundzie oczy zalały mi się łzami. W podświadomości gdzieś błąkała się tylko jedna myśl. Jesteś nie sprawiedliwy, nie masz prawa ze mną tak postępować. To było nie normalne. Nagle oprzytomniałam, gdy zauważyłam jego uniesioną dłoń w której nadal trzymał ten cholerny pejcz. Ochchhhhh Nie! kolejny raz nie pozwolę na to, rzuciłam gdzieś do kąta kwiaty, które jak idiotka trzymałam w dłoniach i bez namysłu z całej siły ręką uderzyłam go w twarz. Raz .... Drugi...Trzeci... O tak, Ty sk.....u poczuj jak to boli, pomyślałam sobie, choć z pewnością nie był to ból jakim mnie obdarzył tuż przed chwilą. Zszokowany moim czynem zaniemówił na chwilę, po czym usłyszałam.
- Za co suko?





Nic nie odpowiedziałam na te słowa, tylko wskazałam ręką drzwi i wykrzyczałam wręcz w jego kierunku, aby natychmiast zawrócił tych facetów z powrotem, bo mieli oni zamontować lustro w mojej sypialni, a Ty draniu nawet nie dałeś mi szansy, aby Ci o tym powiedzieć. Leszek stał jak wryty w ziemię i nie wiedział co ma dalej zrobić.


unterberg:


Do jasnej cholery! Najpierw umawia się z dwoma, a kiedy sprawa się wydała, przeistacza się w rozjuszoną panterę! Półnagą panterę! W jej postawie było coś, co kazało mi chwile pomyśleć. Już kiedyś widziałem ją taką rozjuszoną do białego, wtedy też bez chwili zastanowienia strzeliła mnie w dziób.
Ale kuźwa, i wtedy i teraz nie miała ku temu żadnego powodu. Absolutnie żadnego! Awanturnica jedna! No czekaj ty, jeszcze zatańczysz mi na pejczu! Już ja z ciebie zrobię posłuszną suczkę! Dokładnie tak samo jak wtedy.

Tuż przed przerwą obiadową przynosiła mi papiery do wglądu, wiotka, szczuplutka z płaskiem brzuchem i wystającymi kościami biodrowymi. I wspaniałym biustem! I burzą czarnych włosów, miłym niewinnym uśmiechem, długaśnymi zgrabnymi nogami, szczupłymi dłońmi i długimi palcami.
I zawsze w spódnicy do kolana. Miała opinie takiej, do której bez kija nie podchodź, a kiedy wyszła za mąż opinia pogorszyła się znacznie. Jędza! Było na co popatrzeć, ale nie warto było robić sobie smaku. Do dzisiaj nie wiem, co mnie wtedy pokusiło, to chyba był jakiś pieprzony odruch. Prawdę mówiąc zawsze ukradkiem zaglądałem w jej dekolt, raz głębiej, raz mniej. Normalne. Kiedyś pochyliła się tak mocno, że sięgnąłem okiem aż do brzucha. Piękny widok. Na szczęście nie zauważyła tego, bo dopiero byłaby awantura! Od tamtej pory patrząc na nią widziałem tylko jej płaski nagi brzuch, i wręcz zmuszałem się do słuchania tego co mówi. Aż do chwili, kiedy nastąpiła katastrofa. Widząc ją pochyloną nad biurkiem i nie mogąc wiele zobaczyć w dekolcie, bez zastanowienia sięgnąłem palcem chcąc tylko lekko go odchylić.
Nie miałem żadnych złych zamiarów! To był tylko odruch. Skończyło się na tym, że dostałem po pysku i jeszcze dołożyła skoroszytem! Na szczęście byliśmy sami i nikt tego nie widział. I pewnie też nikt nie usłyszał trzaśnięcia drzwiami. Wiedziałem, że przed wyjściem na przerwę pójdzie umyć ręce do małej toalety.
Nabuzowany wściekłością dopadłem ją tam. Przerwa się zaczęła i była już sama. Bez jednego słowa ramieniem gwałtownie zgarnąłem ją do siebie i wpiłem się w jej usta. Druga ręka błyskawicznie wślizgując się pod spódnicę, w majtki. Kiedy palce natrafiły na włosy złapałem za nie mocno, całą garścią. Dziewczyna walczyła ze mną jak dzika kotka, tja... a teraz wyrosła z niej Pantera Sad.
Okładała mnie zaciekle tymi swoimi małymi piąstkami do utraty tchu. Gryzła, uciekała z dupcią, ale im gwałtowniej rzucała się w moim objęciu, tym mniej musiałem użyć siły. A jej usta zaczęły oddawać pocałunki, dzikie, namiętne. Przyznam się szczerze, że bylem trochę skołowany. Chciałem pokazać jej tylko, że jestem w stanie bezkarnie sięgnąć ręka do jej cipki, a nie tylko oglądać nagi brzuch.
Trochę odsunąłem się od niej, ale nie na tyle, żeby ręka wyślizgnęła się z jej majteczek i chyba z niedowierzaniem w głosie cicho zapytałem, czy naprawdę chce tego. W odpowiedzi patrząc mi prosto w oczy lekko kiwnęła głową. Musiałem mieć głupi wyraz twarzy, bo po chwili wyszeptała:
- Zawsze chciałam. – I zaczerwieniała się tak, że myślałem iż z policzków krew tryśnie, dopadłem jej ust i zatraciłem się w nich. Nawet nie zauważyłem kiedy rozszerzyła nogi.





A teraz ta wspaniała kobieta znowu przeistacza się w Awanturnice!
Mało jej jednego kutasa? To niech ma odwagę otwarcie powiedzieć, a nie za plecami.
Ma ochotę na dwa baty? Na trzy? Niedoczekanie jej! Jeszcze dzwoniło mi w uszach, kiedy zdecydowanie ruszyłem w jej stronę. W oczach miałem tylko jej nagie rozbiegane cycki, potargane włosy, i widok krwi na jej pośladkach.
Szklarze? Pieprze ich, później załatwię tych niedoszłych kandydatów do jej cipki! A teraz z niedowierzaniem przyglądałem się jak z wielkim zamachem rzuca we mnie filiżanką do kawy. Jasna dupa! Z trudem uchyliłem się przed wazonem, książka leci !! wazon, obraz trafił mnie w ramię, na szczęście był bez ram. Kwiat z doniczką?! Awanturnica! Jasna dupa. Piękna Awanturnica!
Statyw złapałem w powietrzu, i odesłałem z powrotem. Na nieszczęście zdążyła się zasłonić krzesłem. Matko boska, co się tutaj dzieje? Skąd w niej tyle sil? Dopiero co omdlewała nabita na kutasa, a teraz? Jeszcze walnie mnie tym cholernym krzesłem. Błyskawicznie odsunąłem od ściany komodę, żeby się trochę schować, bo przecież do cholery nie będę bił się z kobietą , nawet jak robi za czarną panterę. Skojarzenie było całkiem na miejscu, sukienka dawno z niej spadła na podłogę, odsłaniając najpiękniejszy pod słońcem czarny, gesty trójkąt. Ileż to razy rozgarniałem go łapczywie palcami, ileż to razy wycierałem w niego mokrego od spermy kutasa.
Za plecami na ścianie rozbiła się chyba doniczka i resztki spadły mi na plecy.
No nie! Dość tego!
Z całych sił odepchnąłem od siebie komodę, miała trafić w stół, ale zahaczyła o fotel i przewróciła go. Cholera, źle obliczyłem. Na szczęście moja naga Pantera spojrzała w tamtą stronę, to był jej ulubiony fotel. A mnie wystarczyło tylko kilka susów, żeby brutalnie zagarnąć ją w ramiona. Tak jak kiedyś. I tak jak kiedyś, całą garścią złapałem za jej włoski na cipce.
- Jak chcesz coś powiedzieć, to powiedz teraz, bo za chwilę zabraknie ci tchu – wyszeptałem do ucha.
- Nie jestem twoją suką! - wykrzyczała mi prosto w usta.
- Ale będziesz!
W odpowiedzi poszły w ruch pięści, tja... delikatne damskie piąstki.
Spokojnie odczekałem aż straci oddech, aż zejdzie z niej cała złość. Czyli powoli rozsunie uda. Długo to trwało, ale w końcu poczułem jak z mięśni znika napięcie. Już nie musiałem trzymać ją silą w ramionach , ale zamiast sięgnąć palcami głęboko w jej cipkę, szybko przejechałem otwarta dłonią po pośladkach. Była we krwi.
- To jest znak suki – powiedziałem patrząc prosto w jej oczy i wycierając dłoń w jej pierś – mojej suczki, a nie tych dwóch palantów!

filona:

Leszek stal w dalszym ciągu bez ruchu i patrzył na mnie swym przerażającym wzrokiem. Ponownie krzyknęłam aby poszedł po tych facetów, ale on nie miał najmniejszego zamiaru, aby spełnić moje polecenie. Przez chwilę czułam jak rozbiera mnie wzrokiem. Stał i bezczelnie gapił się na moje nagie ciało. I w tej właśnie chwili moja wściekłość sięgnęła zenitu. Ty skór.....u już ja Ci pokażę i odruchowo rzuciłam w niego filiżanką, chwile później wszystkie przedmioty, które były w zasięgu mojej ręki stały się rzeczami, które rzucałam w jego kierunku. Ogarnęło mnie jakieś dziwne uczucie. Uczucie wyzwolenia, a raczej wyrzucenia z siebie całej nagromadzonej energii. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale zaczęło mi się to niesamowicie podobać, ale i zarazem podniecać.
Podniecać do tego stopnia,że czułam jak moja cipka wręcz cała aż pulsuje. Każdy mój rzut czymkolwiek w jego stronę powodował mieszane reakcje w jego zachowaniu, skakał na boki, schylał głowę, aż w końcu zauważyłam, że chyba i on się wkurzył. Z pewnością miał już dosyć tego mojego szalonego zachowania, bo złapał za róg komody i energicznym ruchem przesunął ją w moim kierunku przewracając po drodze fotel. Odruchowo odwróciłam się, gdy nagle poczułam jego silny uścisk. Złapał mnie i trzymał tak mocno w swych ramionach, że z trudem mogłam oddychać, chwilami łapałam powietrze niczym ryba wyrzucona na brzeg.
Nie jestem Twoja suką !! Krzyknęłam do niego, w odpowiedzi jednak usłyszałam, ale będziesz. Przez kilka sekund przed oczami pojawił mi się obraz sprzed kilku lat, kiedy to pierwszy raz uderzyłam go w twarz. Wtedy to on wściekł się na mnie i rozjuszony dopadł mnie na przerwie w toalecie.
Tak, Mój drogi pomyliłeś się. To było dawno temu. Dzisiaj jestem zupełnie inną kobietą i nie pójdzie Ci ze mną tak łatwo jak wtedy, pomyślałam sobie. Jeszcze jakiś czas próbowałam z nim walczyć okładając go pięściami, chciałam się uwolnić z tego mocnego uścisku, ale widząc, że nie mam szans postanowiłam się poddać jednocześnie w duchu obmyślając mój podstępny plan, ponieważ kątem oka przez uchyloną szczelinę szuflady w komodzie dostrzegłam moje erotyczne gadżety, między innymi błyszczącą się część kajdanek, którymi to niejednokrotnie przykuwałam go do łóżka.
O tak. Właśnie to zrobię, tylko do cholery w jaki sposób? Przecież on mi nie pozwoli na to, jest o wiele silniejszy ode mnie i z pewnością nie podda się tak łatwo moim zamiarom. Przez chwilę kilka pomysłów przeleciało mi przez myśl, ale żaden mi nie pasował. W końcu. .. Mam, już wiem jak Cię pokonam. Wiedziałam że uwielbia, gdy uniżenie biorę mu kutasa do buzi i ssę go mocno.
Leszek stał oparty o komodę. Spojrzałam na niego, po czym wolno zaczęłam zsuwać się w dół. Energicznym ruchem rozpięłam mu pasek i zamek w spodniach. Ujęłam w dłonie twardego kutasa i zaczęłam go mocno ssać. Zawsze w takim momencie zamyka oczy i jęczy, wiem, że sprawia mu to nieziemską rozkosz. A mnie tym razem pozwoliło na wykorzystanie tego, że na mnie nie patrzy bym mogła wyciągnąć z szuflady potrzebne mi do dalszego planu kajdanki. Na tą chwilę nie musiałam długo czekać. Kilka mocniejszych pchnięć kutasa w moje gardło spowodowało oczekiwany efekt. Wyciągnęłam z szuflady kajdanki i trzymając je skrycie w dłoni oczekiwałam chwili, gdy jego dłonie wpiją się w moje włosy. Dla niego finisz w moich ustach był sygnałem, aby rozpocząć mój plan. Obezwładniony orgazmem trzymał kurczowo dłońmi moją głowę. Energicznym ruchem zatrzasnęłam mu na nadgarstkach kajdanki. Był nieco zszokowany i nie wiedział co ma zrobić. Podniosłam się by spojrzeć mu w oczy i wypowiedzieć słowa, które kołatały się w mojej głowie.
Tylko nie myśl sobie, że To koniec naszej walki.
Leszek stał i z niedowierzaniem patrzył na mnie.
- Powiedz mi, czego Ty właściwie chcesz? - usłyszałam słowa Leszka. Złapałam go za kajdanki i pociągnęłam w stronę łóżka i pchnęłam go na nie. Upadł i leżał na plecach, wskoczyłam na łóżko i usiadłam na jego twarzy mówiąc:






- Czego chcę? Teraz Ci pokażę czego chcę. Docisnęłam mocniej cipkę do jego ust.





- Teraz chcę żebyś ją wylizał z soków. Ochhh ... Tak! Tylko wyliż ją dokładnie, przecież uwielbiasz to robić.


unterberg

- Nie wścieknij się, tylko czasami nie wścieknij się ...

Kiedy pierwszy raz uklękła przed moim kutasem, zrobiła coś tak nieprawdopodobnego, że mimo upływu lat scena nadal była we mnie jak żywa. Wtedy to pierwszy raz pomyślałem o niej - kwiat lotosu Opuszczając płynnym ruchem podniesione do góry ręce, z zamkniętymi oczami, złożyła je razem tuż przed drżącym z podniecenia łbem kutasa.





I powoli otwierając oczy spojrzała na niego, a po długiej chwili wolno rozchyliła usta.
Przez skórę czułem, że dzieje się coś niezwykłego, ale nawet na myśl mi nie przyszło poddać się nastrojowi chwili. To było nasze pierwsze spotkanie gdzie mieliśmy kilka godzin tylko dla siebie i pusty dom z dużym łóżkiem. Do tej pory było tak, że rzucaliśmy się sobie na szyję całując się bez opamiętania, ona szarpała się ze spodniami niecierpliwie wyciągając z nich kutasa, ja wpychając rękę w jej majteczki po prostu pakowałem jej palce w cipkę. Zawsze mokra, ale za nim myśl ta zdążyła na dobre zagościć w świadomości, gwałtownie odwracała się do mnie tyłem i zgrabnie zarzucając spódniczkę na plecy wypinała w moją stronę nagą dupcię mocno zapierając się dłońmi o biurko. Najczęściej bezskutecznie, bo i tak pierwsze wbicie się w jej pizdeczkę rzucało ją na blat wraz z głośnym krzykiem, a ten wyzwalał we mnie dzikie instynkty.
A teraz? Tja... gdybym to ja wiedział, że będzie to jej pierwszy raz, kiedy poczuje w ustach smak spermy, że będę pierwszym facetem, którego sperma spłynie w gardło, że ten kwiat lotosu jest właśnie z tej okazji? Nie wiedziałem. I jeśli podniecony na maxa facet może beztrosko zerznąć podane tuż pod granatowy łeb kutasa usta, to właśnie tak zrobiłem. Trzymając mocno za włosy rytmicznie rznąłem, aż do chwili kiedy już nie szlo powstrzymywać wytrysku. I z rykiem spełnienia zalałem ją spermą.
Tak samo jak teraz, ale wtedy nie było kajdanek!
Też pchnęła mnie na łóżko, ale tylko po to, żeby wylizać ze spermy mojego kutasa. Powoli z namysłem. Teraz myślę, że wręcz z namaszczaniem. Zdyszana delikatnie od dołu trzymała go w pionie i co chwila spoglądając mi w oczy języczkiem zbierała spermę.
Pierwsze słowa jakie padły to jej błagalne:
- Nie rób się taki miękki – tuliła mokrego kutasa do policzka, szepcząc do niego - zrób się wielki, zrób się duży.
Wtedy na pocieszenie i jako przepraszam powiedziałem tylko:
- Wstyd mi za tego kutasa, ale wiesz co? K......a przy urodzeniu miałem pecha jak cholera. Przyszedłem na świat bez części zamiennych.
Chyba nie usłyszała, bo w tej samej chwili jednym skokiem znalazła się nade mną, po drodze „gubiąc” majteczki, i siadając szybko wcisnęła sobie w pizdeczkę te miękkie resztki dumnego przed chwilą kutasa.
Wcale nie było potrzeba kajdanek. Mieszkanie też nie było zrujnowane!
Jedyne co było takie same, to smak jej gorącej cipki. Gorącej i mokrej tak bardzo, że miałem wrażenie, że jeszcze chwila i utonę w jej soczkach.
Uwielbiam chwile, kiedy siadając na twarz rozciąga paluszkami szeroko na boki płatki pizdeczki. Kiedyś głośno narzekałem, że nie mogę nosem wcisnąć się do środka. Najpierw śmiała się radośnie, ale kiedy zabrałem ją na kolację i po pierwszej butelce wina obrazowo wytłumaczyłem, dlaczego nos w jej cipce jest taki ważny, zaniemówiła. Chyba z zażenowania, bo przez dobrą godzinę siedziała z wypiekami na twarzy i ściśniętymi udami. Od tamtej pory za każdym razem na prawdę przykłada się do tej odrobiny luksusu dla mnie, czuję jej cipkę, tak jakbym był całym sobą w środku. Jednak najpiękniejszy jest moment, kiedy zbliża się jej orgazm. Tańczy wtedy całą sobą najpiękniejszy taniec świata. Taniec cipki tuż przed wybuchem.
Do tej pory nie miałem pojęcia ile to „zbytecznego płynu” kryje się w tym pięknym ciele, dopiero kiedy pierwszy raz zobaczyłem swoją mokrą głowę.
Tja, to był cud, że nie zatopiła mnie, a starczyłoby na kilku facetów.
Jasna dupa! Kilku facetów!
Tam na dole czeka dwóch takich!
Dwóch napalonych na jej pizdeczkę!
Już ja im pokażę co mogą sobie zrobić z tym napaleniem!
K.......a nogi z dupy powyrywam!
Ta Suka jest moja!
Ją też wyszkolę tak, że już więcej nie wymyśli jakiegoś głupiego pretekstu , k....a, lustro do sypialni! Śmiechu warte! Po co jej potrzebne lustro?
Po co? przecież widziała już jak wygląda jej rozruchana pizdeczka!
I to starczy. Więcej nie potrzeba!

Nic tak skutecznie nie działa na ludzi jak głośny krzyk, jak wrzask.
- Rozkuj mnie! Natychmiast rozkuj, bo jak się wścieknę!!!
W odpowiedzi gwałtownie zatopiła zęby w mojej dumie, w moim klejnocie.
- Proszę rozkuj, bo się zdenerwuję.
Drugi gryz był tak bolesny, że aż wrzasnąłem z bólu.
- Wrzaskuń!- odpowiedziała przymierzając się do następnego ataku.
- Jak odgryziesz, to zabiorę ci baterie z wibratora – zagroziłem całkiem poważnie.
- Najpierw musiałbyś je kupić.
Bez ostrzeżenia następne ugryzienie znowu wywołało mój krzyk bólu.
- Wrzaskuń, wrzaskuń!
- Masz fajne cycki, a gryziesz jak - nie zdążyłem dokończyć – to boli! Nie gryź!
- Wrzaskuń,
- Dobra, już kupie ci te baterie, tylko nie gryź!
- I zawołasz tych dwóch.
- Po moim trupie! Sam dam ci rade!
Tym razem odwróciła głowę tak, żebym mógł zobaczyć jej białe ząbki zaciśnięte na łbie.
- No dobra, dobra, ostatecznie w trójkę też możemy cię zerznąć, tylko już nie gryź i rozkuj mnie!
Jasna dupa! Chyba przestała żartować, bo z bólu aż pociemniało mi w oczach i pociekły łzy.

W końcu powlokłem się na dwór do tych dwóch dupków. W zamian wymusiłem na niej (czyt. uprosiłem), że ubierze się i posprząta mieszkanie.
Nagle zaczęło brakować mi czasu...






Autorzy: unterberg, filona

Autorzy rysunków: filona, happynka Philip




Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0 [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Happynka dnia Wto 14:23, 22 Lut 2022, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cuck




Dołączył: 29 Gru 2016
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:23, 01 Mar 2022    Temat postu:

KULT!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unterberg




Dołączył: 26 Gru 2016
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:40, 23 Mar 2022    Temat postu:

Dziękuję za przypomnienie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum rogacz.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania erotyczne cuckold i nie tylko... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin