Forum rogacz.fora.pl Strona Główna rogacz.fora.pl
Cuckold forum, Forum Rogacz, Rogacz, Forum swingers, Swingersi Forum, Forum Zdrada Kontrolowana, Forum cuckold, Forum nie tylko o seksie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jestem kur...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum rogacz.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania erotyczne cuckold i nie tylko...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Happynka




Dołączył: 01 Lip 2020
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:31, 30 Lis 2021    Temat postu: Jestem kur...

Jestem kur...


Ciągle próbuję siebie tłumaczyć, że to był jego pomysł, a nie mój. Co prawda skłamałabym, mówiąc, że nie fantazjowałam o seksie z kobietą, z innym mężczyzną, czy o trójkąciku, ale czy odważyłabym się moje fantazje wdrożyć w życie? Raczej nie. Na pewno, nie! To jego nosiło. To on pierwszy wyskoczył z propozycją pójścia do klubu swingersów. Przekonanie mnie zajęło mu kilka długich tygodni. To był dobry dla nas czas. Snucie opowieści o tym, na co mamy ochotę, odkrywanie naszych najskrytszych fantazji erotycznych, odsłanianie najgłębszych zakamarków naszych dusz i nasze wyobrażenia jak będzie przebiegał taki wieczór, czy noc. Bardzo nas to nakręcało. Potrafiliśmy przy butelce wina lub dwóch, siedzieć do czwartej nad ranem, a potem kończyć w łóżku zajebistym seksem okraszanym coraz bardziej perwersyjnymi opowieściami i fantazjami. Pieprzyliśmy się jak króliki, bez opamiętania, czasem dwa, trzy razy dziennie. Bywało, że napalaliśmy się sms-ami albo rozmowami telefonicznymi w ciągu dnia, wtedy urywał się z pracy i wpadał na szybki numerek na kuchennym blacie lub na dywanie w przedpokoju, bo byliśmy tak siebie spragnieni, że do sypialni nie zdążaliśmy dojść. Dobrze, że ten nasz blat, czy dywan nie potrafią mówić, bo miałyby dużo do opowiadania. Ach ileż to razy mnie prosił, żebym przytyła przynajmniej 5,10 kg, to nie będę narzekała na obdarte do krwi paciorki kręgosłupa...
Tak właśnie działało na nas, to nasze obopólne nakręcanie się. Owszem, nasz seks sam w sobie był czymś niezwykłym, ale jednak dopiero rozmowy o nim, o tym, jak i co będziemy mogli, (tutaj w klubie) jak będziemy zachować się i dlaczego, gdzie stawiamy granice, plus szczere rozmowy mocno upstrzone wulgaryzmami i odgrywanie wyimaginowanych sytuacji, uczyniły różnicę między seksikiem obliczonym na zmniejszenie seksualnego napięcia, a seksem, który łączy ludzi na całe życie.
Wybraliśmy klub w innym mieście, po prostu mniejsze prawdopodobieństwo spotkania kogoś ze znajomych. Tyle tylko, że owi znajomi myślą podobnie jak my i w końcowym efekcie wszyscy spotykają się na tym samym seks party. Nadzialiśmy się wtedy na znajomych, ale to nieważne w tej opowieści. Wynajęliśmy również pokój pobliskim w hotelu, żeby spokojnie odespać zarwaną noc.
Bardzo się stresowałam wizytą w tym klubie. Obawiałam się swoich reakcji, których do końca nie mogłam przewidzieć. Czy uda mi się zapanować nad zazdrością? Ja naprawdę kocham go! Czy przypadkiem nie wybuchnę i nie wydrapię oczu jakiejś lasce, która się do niego przylepi? Że tak będzie, byłam przekonana na 100 procent, zawsze zwracał uwagę innych kobiet. Jak zniosę to, że on całuje, przytula, dotyka czy dmucha inną? Czy psychicznie dam radę? I wreszcie jak ja zareaguję, gdy ktoś obcy zacznie mnie dotykać? Czy będę potrafiła bezstresowo kochać się z kimś nieznajomym na jego oczach. A jeśli jemu coś odwali i zrobi mi karczemną awanturę przy wszystkich? A co jeśli okaże się, że nie będę czuła przyjemności z kimś zupełnie obcym? A jeśli nikt się mną tam nie zainteresuje? Albo na odwrót, co będzie, gdy kilka osób na jeden raz, będzie chciało ze mną uprawiać seks? Czy ja się w ogóle nadaję do takich rzeczy?
Im więcej o tym myślałam, tym więcej rodziło się pytań w mojej głowie. Muszę szczerze powiedzieć, ja po prostu się bałam. Bałam się tam pójść.
Do hotelu wróciliśmy koło piątej nad ranem. Wypity alkohol plus przeżycia tej nocy, nie dawały o sobie zapomnieć w postaci tępego bólu głowy, jaki mnie dopadł. Pierwszą rzeczą na jaką miałam ochotę, to gorący prysznic. Często widzę na filmach sceny, w których kobiety po traumatycznych przeżyciach, najczęściej po gwałcie, próbują z siebie zmyć cały ten ,,brud". Tak właśnie wtedy się wtedy czułam, jak po przeżyciu psychicznego wstrząsu . O ile w klubie pod koniec wizyty jakoś się trzymałam, tak tutaj, gdy byliśmy już tylko we dwoje rozkleiłam się. Czułam się jakbym popełniła coś strasznego, coś niewybaczalnego. I choć w drodze powrotnej żartował próbując mnie rozweselić, mi do śmiechu nie było. Miałam tak wielkiego kaca moralnego jak nigdy przedtem, ani nigdy potem. Odganiałam pojawiające się przed oczami wspomnienia, nie wierząc, że mogłam być ich uczestnikiem. Obraz mnie, wcale nie protestującej, a nawet więcej, świetnie się bawiącej z kilkoma mężczyznami naraz, zdawał się być snem.










Nie mogłam uwierzyć, że potrafiłam się tak zachowywać. Wyuzdana, perwersyjna, zupełnie jakbym to nie była ja. Czułam się zbrukana. Och...chcę jak najszybciej zmyć z siebie ich zapach, pot i pozostałości spermy. Sama sobie to zrobiłam, nikt mnie do tego nie zmuszał. Dymało mnie jednocześnie czterech mężczyzn! Posunęłam się jeszcze dalej, niż braliśmy to pod uwagę. Aż takich konfiguracji i ,,figur" nie przewidywałam. Najgorsze, że on to wszystko widział. Było mi wstyd przed nim i przed sobą. Co ciekawe, przeżyłam ten szalonej nocy kilka bardzo intensywnych orgazmów i to wcale nieudawanych! Ciary mnie przechodzą, gdy przypomnę sobie jak jak było mi dobrze i jak wyłam z rozkoszy. Jak napalona sucz oddawałam im się na wiele sposobów, jakbym nigdy wcześniej nie przeżyła orgazmu... Kurwa mać... jestem paskudna. Myślałam cipą a nie głową! Dobrze, że lustro było zaparowane, bo nie potrafiłabym w tamtym momencie spojrzeć na swoje odbicie. Ukucnęłam, by schować się jeszcze głębiej i dalej przed wszystkimi....
Wszystko mnie bolało, moja rozruchana na wszystkie sposoby, poobcierana cipa, stopy, uda, ręce, kręgosłup, a chyba najbardziej serce. Skuliłam się pod prysznicem i zaczęłam płakać. Najpierw cicho, tak żeby nie słyszał, jednak po chwili, wiedząc, że stoi za drzwiami łazienki i nasłuchuje, rozkleiłam się do końca.







- Jestem pospolitą kurwą! Wiesz, twoja dziewczyna jest kurwą do jebania! Wszyscy mieli mnie mnie tak jak chcieli. Słyszysz? - szlochałam - a wiesz co jest najpaskudniejsze? To, ze Twoja ukochana całą sobą chciała tego! Chciała! Rozumiesz? Chciała! - Zaczęłam krzyczeć. - Chcesz szczegółów bez znieczulenia? Pytam, bo ja jestem kurwą, jestem dupodajką, z urodzenia, jestem.
- Kochanie... - coś próbował powiedzieć.
- A w ogóle to wiesz o czym mowę? Pytam, bo Twoja ukochana jest dziwką od urodzenia, marzącą o kutasach wynoszących jej ciało i całe jestestwo na szczyty przyjemności. Widziałeś jak to było, jak dawałam całą siebie?
- Widziałem! I jakbyś jeszcze nie wiedziała, i tak zostaniesz moja żoną! - odkrzyknął.
Na chwilę zaniemówiłam słysząc te słowa.
- Powtórz - powiedziałam.
- I tak zostaniesz moja żoną! - odparł i ciągnął dalej - jesteś wyjątkowo kiepską kurwą, bo i ile zarobiłaś na dawaniu dupy? Nic? No tak, albo ja jestem dupa a nie alfonsem, bo dlaczego nie wyciągnęłaś łapki po stówę za każdy numerek? Dwa kutasy jednocześnie to 200, trzy 300. Jaka z ciebie kurwa, kiedy nie potrafisz liczyć? - zaczął się śmiać.
Jego ciepły głos uspokoił mnie trochę.
- Czy to były oświadczyny? - spytałam zszokowana, bo w takich okolicznościach nigdy nie spodziewałabym takiego wyznania. Nie czekając na odpowiedź wyszeptałam pół żartem, pół serio:
- W złotówkach, funtach, rublach, czy ojro?
- Stawiam na dolary, Ameryka ma lepszy wskaźnik - odrzekł.
- 100 za numerek to dzisiaj chyba razy 5, nie pamiętam ile razy wyruchali mi dupcie i usta i piersi. Pewnie wiele razy a wiec drugie 5, czyli w sumie 1000. Miesięcznie ponad 30 tys. I to bez podatku! - zastanawiałam się na głos, hmmm.... kalkulacja wydała mi się sensowna
- Ale to jest obrót, a nie zysk! - poprawił mnie.
- Ok, różnicę zrekompensuje wysokością wynagrodzenia ze 100 na 150. Zadowolony? Bo ja tak.
Mów mi tak dalej, a zobaczysz, ze znowu zakocham się w tobie! - rzucił z szerokim uśmiechem na twarzy- ale wtedy nie będziesz kurwą i nie będzie mowy o gratyfikacjach. Za to będziesz kobieta z krwi i kości. Będziesz człowiekiem, który może zaufać partnerowi.





Autor tekstu: Happynka & Unter
Autor rysunku: Happynka







Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0 [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Happynka dnia Wto 10:31, 30 Lis 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
unterberg




Dołączył: 26 Gru 2016
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:31, 30 Lis 2021    Temat postu:

Czytam z rumieńcami na twarzy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum rogacz.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania erotyczne cuckold i nie tylko... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin