rogacz.fora.pl

Happynka

W blasku księżyca

Dzień był bardzo gorący, powietrze było nagrzane duszne i ciężkie. Wieczorem po całym dniu pracy, byłam tak rozdrażniona, że nie mogłam sobie znaleźć miejsca. W mieszkaniu też było gorąco i nawet włączony wentylator nie dawał żadnej ulgi. Byłam potwornie zmęczona tym upałem, a jeszcze dodatkowo księżyc był w pełni, co jeszcze bardziej potęgowało to moje rozdrażnienie, on zawsze działa na mnie jakoś tak dziwnie.
W taką noc mam ogromną ochotę zrobić coś wyjątkowego, niespotykanego, jestem wtedy dziwnie podekscytowana. Zbliżała się już prawie dwudziesta druga. Tomasz oglądał jakiś mecz w telewizji, mimo późnej pory chciałam z nim wyjść na spacer. Ale...Ale wiem, że jest on zagorzałym kibicem piłki nożnej, więc nawet nie mówiłam mu, że chcę wyjść, bo i tak nie miałabym najmniejszych szans, żeby odciągnąć go od telewizora.
Pomyślałam sobie, że nie będę mu przeszkadzać, skoro na spacer nie mam szans, to zabrałam koc i poszłam do ogrodu, aby tam poleżeć na trawie i ostudzić trochę swoje rozgrzane ciało.
Wśród drzew nieopodal oczka wodnego rozłożyłam koc i słuchając zalotnego rechotu żab wpatrywałam się w księżyc, który swym blaskiem cudownie oświetlał cały ogród, a gwiazdy na niebie wspaniale się z nim komponowały.
Jakiś czas wpatrywałam się w nie i wyobrażałam sobie nas kochających się teraz w tej chwili, gdzieś hen daleko. Mój umysł zaczął pracować na zupełnie innych obrotach. Zmysły zaczynały szaleć z każdą minutą. Już sama myśl sprawiła, że poczułam rozkoszne mrowienie w szparce. Bez chwili wahania szybko pozbyłam się skąpego ubrania i zaczęłam pieścić piersi, które z każdą sekundą robiły się coraz bardziej nabrzmiałe. Moje ciało było teraz wystawione na wścibski blask księżyca.
Chciałam, aby Tomasz był teraz ze mną, przez myśl przeleciały mi słowa, które bym mu wręcz wykrzyczała ..."-Nadziej mnie na siebie - zerżnij mnie wreszcie" byłam potwornie głodna i spragniona jego pieszczot.
Odruchowo moje dłonie same zaczęły się zsuwać w czułe miejsce, gdzie było już bardzo wilgotno. Śmiało zaczęłam pieścić cipkę, uciskałam ją, wsuwałam do środka palce i masowałam. Po krótkiej chwili poczułam nachodzące mnie fale gorąca i dreszcze.
Jakiś czas leżałam, nie wiem ile to trwało, było mi bardzo przyjemnie i chłodno. Do domu nie chciało mi się wracać. Leżąc z zamkniętymi oczami nagle poczułam delikatny powiew na mojej skórze. Nie był to powiew wiatru, przypominało to raczej oddech mężczyzny. Odwróciłam się gwałtownie i zobaczyłam Tomasza. Zbliżył się i wyszeptał mi do ucha..
-Kotku, ależ Ty mnie podniecasz i zaczął mnie całować.
Z zadziwiająca gorliwością centymetr po centymetrze na przemian lizał i całował całe moje ciało. Jego pieszczoty doprowadzały mnie do szaleństwa. Pieścił mnie z tak wielkim namaszczeniem, że w żaden sposób nie mogłam opanować drżenia całego ciała.
Podniecenie zaczęło sięgać zenitu, gdy poczułam, jak Jego język zaczął rozchylać nabrzmiałe wargi cipki i śmiało wwiercać się coraz głębiej w pulsującą dziurkę. Niczym wąż wiłam się pod wpływem jego pieszczot, wypychałam biodra ku górze, a on jeszcze śmielej penetrował wszystkie zakamarki..
-Tego było już za wiele. Wstałam i szybkim ruchem ściągnęłam mu spodenki.
-Oooo... tak
- O to mi chodziło, pomyślałam.
Miałam teraz przed oczami to czego chciałam. Był twardy, nabrzmiały i sterczący. Uklękłam przed nim złapałam trzon penisa, zbliżyłam go do ust i zaczęłam zachłannie ssać.

Jego skóra była tak naprężona, że wyczuwałam pod palcami nawet najmniejszą żyłkę. Tomasz oddychał głęboko, ciężko i głośno. Doprowadzona na skraj wytrzymałości zaczęłam mówić do niego sprośne słowa:
-Zerżnij mnie wreszcie, bo zwariuję.
-Wsadź go we mnie, pieprz mnie mocno, bo nie wytrzymam - powtarzałam.
Nagle poczułam jak sok zaczął spływać mi po udach. Ciarki przeszyły mnie całą, gdy usłyszałam Jego słowa:
-Zaraz poczujesz mnie w sobie. Włożę ci go do samego końca, a potem będę cię rżnął z całych sił.
Gwałtownym ruchem odepchnął mnie, upadłam na koc wypinając tyłek. Przyciągnął moją pupę jeszcze bliżej w swoją stronę.
-Wyglądasz nieziemsko, chcę cię dzisiaj posuwać od tyłu -powiedział i mocno ścisnął moje pośladki.
Jednym ruchem wdarł do środka, głęboko, aż do samego końca. Czułam go całego. Uderzał we mnie mocno i ostro z każdym ruchem coraz silniej. Nagle poczułam jak całe moje ciało ogarnął dreszcz.
Tomasz krzyknął głośno i uderzył we mnie mocno ostatni raz... Sperma zalała moje wnętrze.
Naszymi ciałami wstrząsnął dziki orgazm...

Autor tekstu: filona
Autor rysunku: happynka

Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0 [link widoczny dla zalogowanych]

unterberg

Z przyjemnoscia wracam do tego opowiadania, z przyjemnoscia.

cuck

Ciekawie napisane!